Oklepywanie dobre na nadwagę?

Wiele z was marzy o tym żeby szybko i bez większego wysiłku pozbyć się zbędnych kilogramów. Stąd wielka popularność różnego rodzaju diet cud i zabiegów wyszczuplających takich jak masaże. Aczkolwiek dzięki samym masażom kilogramów nam nie ubędzie, jeśli nie będziemy zdrowo się odżywiać i ćwiczyć. Jednak warto z nich skorzystać i potraktować je jako zabiegi uzupełniające dla diety.

Masaże odchudzające są powodem do wielu polemik, nie każdy wierzy w ich skuteczność. Odchudzający wykonywany jest przede wszystkim na brzuchu, udach oraz pośladkach – tam gdzie najczęściej akumuluje się tkanka tłuszczowa. Polega on na ugniataniu, uciskaniu i oklepywaniu ciała, co może być mało komfortowe.

Masaż zaczyna się bańką chińską – jej zadanie to ujędrnić skórę i przygotować ją do właściwej części zabiegu, który polega na bardzo intensywnym oklepywaniu całego ciała. Bardzo ważne jest także zastosowanie kosmetyków antycellulitowych. Zadaniem tej części jest rozbicie komórek tłuszczu, usunięcie toksyn z organizmu, polepszenie ukrwienia skóry i mięśni, dzięki czemu przyspiesza się przemianę materii.

Aby efekty masażu były zadowalające, należy skorzystać z ok. 10 zabiegów w odstępach 2-3 dniowych.
Niestety sam masaż nie sprawi, że stracimy zbędne kilogramy. Masażyści zawsze powtarzają, że może on być jedynie elementem wspomagającym proces odchudzania. Nie ma nic lepszego od ruchu i dobrze zbilansowanego jedzenia. Same zabiegi bez pracy nad sobą nic nie dadzą. Ze specyfikami jest tak samo, jako dodatek mogą pomóc, ale nie zastąpią ćwiczeń czy diety.

Nie możemy oczekiwać „cudów”, ale systematyczne zabiegi mają korzystny wpływ na nasz organizm. Poprawiają wydajność mięśni. To z kolei sprawia, że możemy ćwiczyć dłużej, z mniejszym prawdopodobieństwem urazu. Organizm wydajniej korzysta z dostarczanych mu substancji odżywczych, działa to aktywizująco na wzrost tkanki mięśniowej.