Czy masaż bańką chińską boli?

Według Medycyny Chińskiej odczuwanie bólu podczas masażu bańką występuje tam, gdzie jest słaby przepływ energii. Tłumacząc to na bliższy nam język medycyny konwencjonalnej – krew (a wraz z nią wszystkie substancje niezbędne do prawidłowej regeneracji i funkcjonowania tkanek) i limfa nie krążą w tych miejscach prawidłowo. Podczas masażu bańką siła podciśnienia powoduje rozszerzenie się powierzchownych naczyń krwionośnych skóry i napływ krwi z głębiej położonych. To właśnie ten wzmożony przepływ krwi powoduje początkowo odczucia bólowe. Wynika to z tego, że naczynia krwionośne w miejscach objętych cellulitem są mało elastyczne, a ich sieć jest słabo rozbudowana. Kiedy krew napływa do płycej położonych naczyń, nie przyzwyczajonych do prawidłowego lub zmożonego obiegu krwi, ulegają one rozciąganiu, czemu towarzyszy pobudzenie receptorów bólu a zarazem uczucie dyskomfortu.

Należy jednak zaznaczyć, że umiejętnie wykonany zabieg nie powoduje bólu nie do zniesienia, gdyż odpowiedni dobór bańki, długości trwania zabiegu, siły wytwarzanego podciśnienia, a także manualne przygotowanie skóry poprzez jej wstępnie rozgrzanie i pobudzenie oraz zastosowanie łagodzących olejków znacznie niweluje ból a z każdym kolejnym zabiegiem ból zastępowany jest uczuciem rozgrzania i przyjemnym mrowieniem. Po pierwszych masażach można zaobserwować nierównomierne przekrwienie skóry. W jednym miejscu jest zaczerwieniona, w innym blada. Blada jest tam, gdzie to ukrwienie jest najsłabsze – w miejsca te krew nie napływa. Po serii zabiegów ukrwienie na całej powierzchni jest jednolite. Innym wskaźnikiem jakości przepływu w naczyniach skórnych jest szybkość z jaką przekrwienie znika po zabiegu – im szybciej, tym lepiej. Po pierwszych zabiegach przekrwienie utrzymuje się przez godzinę lub więcej. Po serii zabiegów przekrwienie utrzymuje się zaledwie kilka – kilkanaście minut, co świadczy o znacznym usprawnieniu szybkości obiegu krwi i rozbudowaniu sieci sprawnych, elastycznych naczyń krwionośnych.